przedłużenie sesji

więc - jako że wiem ze na pewno dość dużo osób ma braki punktów - ze mną włącznie zastanawiałem się co z tym fantem zrobić. propozycja moja jest taka że mógłbym w czwartek, jako że wtedy jest dostępna larysa pójść i uzgodnić oficjalne przedłużenie sesji do powiedzmy końca października dla całej grupy.

tyle co rozmawiałem z kilkoma osobami które temat dotyczy to raczej przeważały decyzje o "bezczelnym" nie oddawaniu indeksu zwyczajnie aż się dziekanat sam po nie zgłosi.

nie jest to jednak najładniejsze rozwiązanie z drugiej strony tym bardziej że to pewnie dotyczy dużą część jeśli nie większość grupy.

więc co o tym sądzicie - porozmawiać z larysą w czwartek czy każdy chce na własną rękę być odpowiedzialny za to co się dzieje w czasie tej sesji?

Jestem za wspólnym wystosowaniem pisma :) po co się rozdrabniać, idź martin w czwartek :)

"pomysl wspanialy"*, tylko, ze do konca pozdziernika moze sie okazac zbyt

zuchwala prosba, moze na poczatek sproboj cos w okolicahc polowy a pozniej

juz indywidualnie kto nie uzbiera punktow bedzie dalej rozmawial

* cytat taty misia z reklamy sagi

phi... no nie histeryzujmy...
Indeksy rozliczaja od najmlodszych studentow, wiec zanim sie skapna, ze nie oddalismy...
a jezeli juz to LG potrafi przedluzyc o jakies 2 tygodnie, nie wiecej.
Mysle, ze piatek (16.10.09) bylby ok (bo i tak do poniedzialku bedzie mozna zwlekac Wink

)

prawda jest też taka że udało mi się nie rozmawiać z larysą przez ostatnie 4 lata i o ile myślę że sympatyczna kobieta jakoś mnie do rozmowy nie ciągnia :>

no nic pójdę w czwartek i porozmawiam coś.

szczerze powiedziawszy patrząc na plan i patrząc na to jak sprawnie idzie rokowi wyżej zdanie studiów spodziewałbym się raczej że temat nie będzie dla niej zaskoczeniem i się zgodzi na cokolwiek byle byśmy przeszli dalej Razz

z doświadczenia wiem, że jak chciałam załatwic przedłużenie sesji oficjalnie to dostałam tylko śmieszny termin i do tego MUSIAŁAM już indeks oddac w TYM terminie. Zastrzegła, że to sprawdzi, więc nie podskakiwałam ;P
Ja ogólnie od tej pory jestem raczej za rozmowa z dziekanatem a nie naszą panią dziekan. to moje zdanie.. no chyba ze ostatnio złagodniała ;P

osobiście o grupowym przedłużeniu sesji nie słyszałam, ale jak takie coś istnieje i się już sprawdziło, to jestem za.

dzielka napisał:

osobiście o grupowym przedłużeniu sesji nie słyszałam, ale jak takie coś istnieje i się już sprawdziło, to jestem za.

Bodajze po 5 semestrze takowe pisalem, ale juz nei pamietam jak to sie skonczylo Rolling Eyes

LG srogo wygraza, ale ogolnie raczej nie dotrzymuje obietnic zniszczenia w przypadku niedotrzymania terminu Wink

słuchajcie - muszę jutro jechać do gdyni a dopiero dzisiaj zobaczyłem że larysa przyjmuje dopiero od 14 więc jutro na pewno tej sprawy nie załatwię.

do dziekanatu bym się chętnie zgłosił z tym dorota ale dziekanat zamknięty i się "wcisnąć" jak tylko otwierają po odbiór indeksów dość ciężko.

w ogóle odnośnie tej całej sesji teraz - może to kogoś zbawi - na drzwiach dziekanatu jest napisane że odbiór indeksów odbywa się do 29ego czyli do wtorku. więc zawsze to kilka dni więcej na załatwienie zaległości.

a jak nie zdążysz to jedyne co ci grozi to bycie na liście osób, którym "grozi" skreślenie ;P takie dodatkowe doświadczenie dla studenta ;>