nauka na budownictwie

Witam wszystkich!
Mam do Was prośbę. Zastanawiam się poważnie nad studiowaniem tego kierunku....
Powiedzcie mi: czy rzeczywiście są to naprawdę wymagające i "czasochłonne" studia?
Widziałam, że wszystkie specjalności muszą uczyć się matematyki i fizyki.... Czy Waszym zdaniem poradziłaby sobie osoba, która matmy nie zdawała na maturze (nowej) ale miała zawsze 5 i 4 w liceum? Albo która nie zdawała fizyki ale miewała 3 i 4 w szkole... :/

Dylemat mam nie lada, więc bycze dzięki za pomoc tym, którzy się odezwą i poradzą mi coś sensownego Wink

Pozdro!

Jak wiadomo oceny w liceum nie zawsze świadczą o poziomie wiedzy, więc trudno powiedzieć jak sobie poradzisz. Ale fizyki nie ma co się bać, bo nie jest jej za wiele Smile

"Czasochłonne" studia to są, a w zasadzie ostatnie tygodnie semestru, gdy trzeba wszystkie projekty oddawać Confused

Noce są wtedy nadzwyczaj krótkie Wink

Jeśli jesteś osobą, która woli rozwiązywanie zadań, przeliczanie projektów i rysunek techniczny od ciągłego siedzenia w książkach i zakuwania, polecam ten kierunek Smile

Ania ma rację! Potrzebna jest SYSTEMATYCZNOŚĆ... Niektórym niestety jej brakuje, a wtedy noce są jeszcze krótsze, niż te Aniowe Smile

Ale za to są fantastyczni ludzie, do których można się zwrócić o pomoc Wink

Pozdrawiam

Ania napisał:

Jeśli jesteś osobą, która woli rozwiązywanie zadań, przeliczanie projektów i rysunek techniczny od ciągłego siedzenia w książkach i zakuwania, polecam ten kierunek Smile

Nie rozumiem, ja tam zakuwam co noc... Very Happy

zacznijmy od tego, ze zmienil sie ostatnio system i my idziemy jeszcze ciaglym,a juz roczniki pod nami maja podzial na inzyniera i magistra przez co inaczej poukladane sa przedmioty i juz na pierwszym roku jest sporo roboty

jezeli chodzi o oceny z liceum to nie sa one zadnym wyznacznikiem, liczy sie glownie inteligencja i umiejetnosc przypilnowania swoich spraw, bo bardzo latwo sie pogubic, a pozniej ciezko nadgonic. a zeby wylecic ze studow trzeba sie postarac bardzo mocno jednak ciagle sciganie roku bywa meczace

zarwane noce zdazaja sie chyba kazdemu, jednak wspolne robienie projektow przez trzy kolejne doby tez ma swoje uroki

z wykladowcami jest bardzo roznie czasami warto zmienic grupe zeby pozniej nie bylo zaleglosci bo przedmioty sa czesto rozwinieciem materialu z poprzednich semestrow

generalnie jest wesolo, bywa ciezko, ale warto bo nawet cos w telewizorni mowili ze beda placic za studiowanie na budownictwie

Żebyś czuła się na Budownictwie dobrze to musi Cię to przede wszystkim interesować.
A kończąc Budownictwo masz jedne z największych perspektyw do pracy zawodowej.
Osobiście szczerze polecam

I jeszcze jedno!
Jezeli zastanawiasz sie czy isc na budownictwo czy na architekture to pamietaj, ze CALE BUDOWNICTWO SMIEJE SIE Z ARCHITEKTOW!
Gowno umieja, na niczym sie nie znaja - aaaaaartysci :/

Dobrze goda, polac mu! TNT

Odezwał się ten, co jeszcze niedawno krzyczał "aaaaaaale ja nie piiiijeeeeeeeeeeeeee". Siwa przypilnuj trochę tego Admina Twojego, bo się chłoptaś rozchulał Razz

(wczoraj Góral ze mną pił jabola, więc mówiąc poważnie: "alllllllllllllllleeeeeeeee on juz pijjjjjjeeeee" Very Happy

)

tak, Budownictwo 176 razy lepsiejsze od Architektury Very Happy

Hehe, a mój ojciec architekt śmieje się z budowlańców. Poza tym to architekt bierze najwięcej $$ z puli do podziału. Laughing

Dzięki bardzo wszystkim Smile

Powiedzcie mi tylko.. Tak się trąbi w TV i gazetach, że mało ludu idzie na tego typu studia... Czy generalnie bywa tak, że na ps nie jest zapełniony limit miejsc po pierwszej rekrutacji? A może zawsze jest full kandydatów???
A tak poza tym to ja matmy nie zdawałam i w moim wypadku pod uwagę brałoby się tylko jęz. polski, angielski i jakiś przedmiot dodatkowy Wink

ciezko jest sie nie dostac, liczba kandydatow waha sie przy pierwszym naborze od 0,8 - do 2 na miejsce w przeciagu ostatnich 3 lat, a na drugim juz biora wszystkich chetnych. wynika to zapewne z leku przed studiami technicznymi lub z lenistwa

Adamicki napisał:

Poza tym to architekt bierze najwięcej $$ z puli do podziału. Laughing

Jako vice prezes firmy projektowej smiem twierdzic, iz wiecej architektow przymiera glodem niz budowlancow.
Tylko dobry architekt zbiera niezla kase i to niekoniecznie wieksza niz dobry konstruktor, oooobiecuje Wink

A pani Ela od informatyki powiedzieła nam kiedyś, że mamy najbardziej romantyczny zawód Very Happy

, bo możemy coś wymyśleć i wiemy jak to stowrzyć. A architekt buja w obłokach; ma wizję, a okazuje się potem, że tej wizji nie można stworzyć.